Luuuduuuu!!!!!!!
Skończona kretynka ze mnie, no po prostu nic tylko głową w mur walić. Do licha wściekłam jestem na siebie, po prostu gdybym miała jaja to bym sama sobie przywaliła w twarz
Kurde, no po prostu uwierzyć nie mogę!
No poco było się wychylać, poco? Palić mosty za sobą znów mam ochotę czy co????
Nigdy nie umiałam się dogadać z W. Po prostu, tak było i tyle. Długo mi to nie przeszkadzało. Po powrocie do Polski miałam zmienić otoczenie. Postanowiłam, że nie będę się męczyć i z ludźmi, których nie lubię, będę wyrzucać z mego życia.
No, ale nie. Na dodatek dziś miałam moment olśnienia, że przecież świat jest piękny i że wszystko można naprawić. No to napisałam smsa do W. z prawdą, że przez niego dziś płakałam. No to oddzwonił, a ja z tekstem, że nie jest między nami ok i że trzeba porozmawiać. No to będę sobie miała do cholery rozmowę! Dociera do mnie, że ja w sumie nie wiem czemu go nie lubię, nie wiem skąd ta moja alergia na niego, ale w sumie można z tym żyć. Tylko właśnie nie rozmawiać!
Kurde wywrócę swój świat tą rozmową.
W. jest w pewnym sensie obecnie moim szefem, jest też kretynem, który uważa się za kolegę, ale nie umie nim być - przynajmniej dla mnie.
A może ta rozmowa oczywiści atmosferę? Przyjaciółmi nigdy nie będziemy, ale może moja chęć zrobienia mu krzywdy mi przejdzie.... a jak nie? jejku, ja nie chcę iść za kratki....
Skończona kretynka ze mnie, no po prostu nic tylko głową w mur walić. Do licha wściekłam jestem na siebie, po prostu gdybym miała jaja to bym sama sobie przywaliła w twarz
Kurde, no po prostu uwierzyć nie mogę!
No poco było się wychylać, poco? Palić mosty za sobą znów mam ochotę czy co????
Nigdy nie umiałam się dogadać z W. Po prostu, tak było i tyle. Długo mi to nie przeszkadzało. Po powrocie do Polski miałam zmienić otoczenie. Postanowiłam, że nie będę się męczyć i z ludźmi, których nie lubię, będę wyrzucać z mego życia.
No, ale nie. Na dodatek dziś miałam moment olśnienia, że przecież świat jest piękny i że wszystko można naprawić. No to napisałam smsa do W. z prawdą, że przez niego dziś płakałam. No to oddzwonił, a ja z tekstem, że nie jest między nami ok i że trzeba porozmawiać. No to będę sobie miała do cholery rozmowę! Dociera do mnie, że ja w sumie nie wiem czemu go nie lubię, nie wiem skąd ta moja alergia na niego, ale w sumie można z tym żyć. Tylko właśnie nie rozmawiać!
Kurde wywrócę swój świat tą rozmową.
W. jest w pewnym sensie obecnie moim szefem, jest też kretynem, który uważa się za kolegę, ale nie umie nim być - przynajmniej dla mnie.
A może ta rozmowa oczywiści atmosferę? Przyjaciółmi nigdy nie będziemy, ale może moja chęć zrobienia mu krzywdy mi przejdzie.... a jak nie? jejku, ja nie chcę iść za kratki....
Oj, jakies mieszane sygnaly... po co wysylalas tego sms? chyba to ty najbardziej potrzebujesz tej rozmowy... tylko co chcesz mu powiedziec? albo uslyszec?
OdpowiedzUsuńno właśnie? mam czas do przyszłego tygodnia by o tym pomyśleć. a powiedzieć bym mu chciała, że jest pieprzonym idiotą żyjącym w jakimś dziwnym świecie, który realny nie jest. Mogłabym jeszcze zapytać jakie prochy on do cholery bierze.... wściekła jestem na niego, i to uczucie rośnie z każdym dniem
OdpowiedzUsuń