To, że życia ma wiele zakrętów każdy wie. Ja od paru dni mam takie chwile, że przystaje i myślę. Nie pamiętam, czy kiedyś zdarzyło mi się tak analizować swoje życie, jak przez te ostatnie dni.
Nie mam, żalu. Płakać nad tym, co nie zmienię ochoty we mnie brak.
Odnajduję jednak rozwiązania, o które nigdy w mojej głowie się nie pojawiały. Nie wiem jak to dokładnie nazwać, ale mam uczucie jakbym wracała na własną ścieżkę. Czuję, że wszystko się ułoży...
i w głowie mam tą piosenkę....
Pamiętam jeszcze te gwiazdy, które miał w oczach na mnie patrząc. Pamiętam jeszcze, jak mnie dotykał... Ja wiem, że on nadal jest. Jest cały czas obok mnie, to ja postanowiłam trochę się odsunąć. Zapomniałam, że gdy się kocha to się jest we dwoje... Chcę spróbować jeszcze raz. Postaram się odbudować to co było. Poszukam naszych wspólnych marzeń. Połączę je z nasz wspólną przyszłością. Nie pozwolę nam odejść.
Powodzenia ! :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń