sobota, 24 września 2011

śluby, śluby...

i dziś byłam na kolejnym ślubie w tym miesiącu.
i tak się rozmarzłam, kiedy to był mój? tak dawno i tak niedawno zarazem.

i tyle już razem przeżyliśmy, tyle dobrego no i trochę złego
i tak bardzo bym chciała każdego dnia widzieć Twą miłość do mnie w Twych oczach



3 komentarze:

  1. gdyby tylko tak jeszcze reszta zycia we dwoje byla tak piekna jak dzien slubu.... echhhh...

    OdpowiedzUsuń
  2. Malzenstwo nie jest proste - ciagle sie o tym przekonuje, a tak naprawde nie mamy zadnych powaznych problem. Troche sie boje przyszlosci... ale musze wierzyc ze wszytsko bedzie dobrze....

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak czas zapieprza nie ubłagalnie :/ a to czy się jest w małżeństwie czy nie nie ma znaczenia, bo życie to sinusoida...

    OdpowiedzUsuń