sobota, 24 września 2011

śluby, śluby...

i dziś byłam na kolejnym ślubie w tym miesiącu.
i tak się rozmarzłam, kiedy to był mój? tak dawno i tak niedawno zarazem.

i tyle już razem przeżyliśmy, tyle dobrego no i trochę złego
i tak bardzo bym chciała każdego dnia widzieć Twą miłość do mnie w Twych oczach



wtorek, 20 września 2011

to tu to tam

Zbieram się, zbieram się po raz kolejny w jedną całość
Luby będzie miał zabieg w grudniu. Udało nam się znaleźć pieniądze - moi rodzice jak zwykle niezawodni stoją po naszej stronie.

A mój kotek słodko właśnie zasypia na fotelu. Jak dobrze mieć zwierzaka w domu, nigdy wcześniej nie miałam. Teraz ten zwierzak jest dla mnie strasznie ważny, każde jego smutne oczy, czy kichnięcie to dla mnie sygnał by biec do weterynarza. Okropna jestem :)

I chciałabym mieć dziecko, tylko ciągle się boję...

środa, 7 września 2011

rodzic rodzicowi nierówny

tak, patrzę jak wszystko się zmienia, jak moje życie biegnie.
nie tak dawno pakowałam się by wyprowadzić się, by odpocząć od Lubego, by mieć przestrzeń dla siebie.
a dziś, a dziś myślę, że przede mną nowe życie inne.
na naszej ścieżce stanęła katastrofa, która mogła wszystko zniszczyć.
Luby wymaga zabiegu na oczy, posiada wadę, która niestety może być dziedziczna, może się też mutować. ja już nie płaczę z bezsilności. zagryzłam zęby i staram się stawić temu czołu.

jest jedna rzecz, która mnie dość mocno podłamała. Zabieg Lubego oczywiście musimy robić prywatnie i kosztuje to trochę. Nie stać nas na to, ale liczę na to, że uda mi się te pieniądze zdobyć. Rodzice Lubego gdy się dowiedzieli o tym, powiedzieli, że rzeczywiście dużo - żadnego "pomożemy" itp. Na dodatek kupują samochód, który tak naprawdę nie jest im potrzebny, a kosztuje tyle co zabieg. Płakać mi się chce gdy o tym pomyślę, gdy pomyślę o ich obłudzie, z jednej strony słyszę - "o dzieci przyszły" a z drugiej zero pomocy... Nie umiem tego zrozumieć, bo wiem, że moi mają mniej, a są w stanie zrobić dla mnie i brata wszystko.

A ja. Ja chowam swe ideały do kieszeni, bo teraz rodzina dla mnie najważniejsza.